Cytrynę kładziemy na deskę i rolujemy aby łatwiej było wycisnąć sok.
Przekrawamy na pół i wyciskamy sok do miseczki.
Do soku z cytryny dodajemy płaską łyżeczkę papryki chili, nie obawiajmy się łosoś nie będzie zbyt ostry.
Polecam także zamiast papryki łyżkę miodu pszczelego, a do uzyskania lepszego koloru łyżeczkę papryki słodkiej.
Filet z łososia dokładnie płuczemy pod zimną bieżącą wodą.
Przekrawamy na dwie równe porcje, doprawiamy solą do smaku i przekładamy na talerz skórą do dołu.
Pędzelkiem wcieramy część marynaty w fileta, następnie polewamy go i obracamy skórą do góry.
Tak zamarynowanego łososia pozostawiamy w lodówce na półtorej godziny.
Po odczekaniu przekładamy łososia do parowaru i polewamy go marynatą.
Warto także położyć go na kawałku folii aluminiowej, łatwiej wtedy będzie go wyciągnąć.
Łososia gotujemy na parze 18 minut, w międzyczasie przygotujemy sałatkę.
Do miseczki przekładamy 50 gram kiełków z rzodkiewki, 50 gram pestek z dyni oraz 100 gram naturalnego jogurtu.
Delikatnie doprawiamy solą i wszystko dokładnie mieszamy, zalecam użyć większej miseczki niż tej na zdjęciu gdyż łatwiej się miesza.
Sałatkę dzielimy na dwie porcje i przekładamy na talerz, do tego ugotowany łosoś, smacznego.